top of page

Cambridge
Olga Mazurkiewicz

Wyjazd w ramach programu Erasmus+ był związany z chęcią nauki języka angielskiego. Od razu wiedziałam, że wylecę do Anglii. Z szerokiej listy wybrałam Cambridge, ponieważ jest to miasto , które od dawna chciałam zwiedzić. Niestety czas pandemii spowodował, że praktycznie wszystko było zamknięte, co spowodowało od samego początku, a nawet przed rozpoczęciem kursu wiele zmian, ograniczeń i brak możliwości wykorzystania potencjału tego pięknego i wybieranego przez wielu studentów na świecie miasta. Może to i dobrze, ponieważ kurs okazał się bardzo wymagający i pochłaniający czasowo. Dodatkowo w czasie zajęć łączyliśmy się z innymi uczestnikami on-line, co powodowało, że zajęcia się przedłużały i nie były w pełni wykorzystane przez prowadzącego. Ciągle angielski, angielski i angielski. Tak… Czasami dużo nie znaczy lepiej, to może zniechęcić. Ale pomimo wielu przeciwności, bo nie na nich chciałabym się skupić, to ludzie, których poznałam byli naprawdę bardzo mili i naprawdę mieli wiele do powiedzenia o sobie i swoim życiu. Bardzo się polubiliśmy i miło spędzaliśmy czas, jeśli tylko mieliśmy taką możliwość. Spacery po mieście, wyjazdy w weekend i w ogóle cała podróż sprawiła, że stałam się jeszcze bardziej pewniejsza, odpowiedzialna i samodzielna niż przed wyjazdem. Na pewno rozwinęłam umiejętności z języka angielskiego, poznałam kulturę mieszkańców tego pięknego kraju.

Podsumowując, wszystko zależy od tego czego spodziewasz się po kursie. Jeśli chcesz głównie skupić się na nauce podczas tego rodzaju „przygody”, to ten kierunek będzie zdecydowanie odpowiedni, ponieważ prowadzący traktują Cię na równi z pozostałymi uczestnikami, przez co może się okazać, że czeka Cię bardzo pracowity czas. Taki był w moim przypadku:). Natomiast jeśli chcesz też odpocząć, to nie w Cambridge. To miejsce jest dla tych, którzy chcą się skupić na nauce.

ol1.png
bottom of page