Auffrischungskurs fur Deutschlehrer:
Methoden und Sprache - 25.11.2019 - 6.12.2019
Jolanta Gokiert
Bożena Buławska
Zwiedzanie Ratyzbony rozpoczęłyśmy już w pierwszym dniu pobytu w tym pięknym mieście. Nasz wyjazd przypadł na okres przedświąteczny i miasto było już przystrojone świątecznie, co dodawało mu jeszcze więcej uroku. Niestety po godzinie 17 robiło się już ciemno, więc większość ciekawych miejsc widziałyśmy w scenerii nocnej.


Oczywiście oprócz pięknie oświetlonych ulic niekwestionowanym punktem numer 1 na mapie turystycznej wędrówki był Jarmark Bożonarodzeniowy z grzanym winem, mnóstwem przepięknych ozdób choinkowych i niesamowitą atmosferą, tak charakterystyczną chyba tylko dla Bawarii.

Najważniejszym punktem orientacyjnym Ratyzbony jest Katedra św. Piotra (niem. Dom St. Peter lub Regensburger Dom). Sama katedra jest jedynym przykładem francuskiego gotyku w całej Bawarii. Wcześniej w tym miejscu istniała romańska świątynia, jednak po pożarze w drugiej połowie XIII wieku zdecydowano o budowie nowej konstrukcji. Prace budowlane trwały ponad 250 lat, chociaż budowę obu wież zakończono dopiero w XIX wieku.

W środku zachwycają witraże z lat 1310-1450, które dzięki uniknięciu przez miasto bombardowania zachowały się w oryginalnym stanie. W południowej części znajduje się witraż przedstawiający patrona miasta św. Piotra trzymającego klucze. W katedrze są też krypty z grobami biskupów i relikwiarzem z XIII wieku. W środku można zobaczyć zainstalowane w 2009 roku nowoczesne organy, które są największymi wiszącymi organami świata.
Podczas mszy świętej w niedzielę i święta katolickie o godzinie 10:00 w akompaniamencie organów śpiewa jeden z najstarszych chłopięcych chórów świata Regensburger Domspatzen.
Niestety nie udało nam się posłuchać występu tego chóru.
Na ulicy Goliathstraße obejrzałyśmy fasadę domu Goliata (Goliathhause) z 1260 roku. Fasada wyróżnia się olbrzymim freskiem (o wysokości trzech pięter) z 1573 roku przedstawiającym walkę Goliata w rzymskiej zbroi z Dawidem.

Niedaleko od katedry, przy ulicy Unter den Schwibbögen, mogłyśmy zobaczyć pozostałości po bramie Porta Praetoria prowadzącej do fortu i skierowanej w stronę rzeki. Z samej bramy nie zostało niestety zbyt wiele, jest to zaledwie dolna część wieży i fragmenty samego przejścia. Razem z bramą Porta Nigra z Trewiru są to najstarsze pozostałości rzymskie w Niemczech wystające ponad poziom gruntu.

Mieszkałyśmy w samym centrum Ratyzbony, na starym mieście. Wieczorami wychodziłyśmy na spacery po starówce, żeby pooddychać atmosferą tego przepięknego miasta.
W Ratyzbonie urodził się syn cesarza Karola V i córki mieszczanina Barbary Blomberg. Na ścianie tego domu znajduje się tablica z podziękowaniami za zwycięstwo w bitwie pod Lepanto w roku 1571 i obronienie Europy przed Imperium Osmańskim.
Ratyzbona leży nad Dunajem, który również o tej porze roku prezentuje się po królewsku.
Pod koniec naszego pobytu w zrobiłyśmy sobie dłuższy spacer nad Dunajem, przeszłyśmy przez Most Kamienny na drugą stronę Ratyzbony. Przez ponad 800 lat był to jedyny most na Dunaju w Ratyzbonie. Służył za wzór budowniczym wielu innych mostów w owym czasie (XII-XIII w.), np. mostu Judyty na Wełtawie w Pradze (poprzednika mostu Karola), a także mostów na Łabie w Dreźnie, na Tamizie w Londynie i na Rodanie w Awinionie.

